Życie
...ten post jest już trzeci.
Wiem, że jeśli jesteście ze mną więcej niż rok to znacie moją historię. Jeżeli trafiliście na mojego bloga mniej niż rok temu to bardzo mi zależy żebyście przeczytały moje posty z poprzednich lat. Proszę przeczytajcie <TUTAJ> i <TUTAJ>
Październik na całym świecie jest miesiącem poświęconym walce z rakiem piersi.
Jeśli przeczytałyście już moje posty z poprzednich lat to wiecie, że dla mnie to bardzo osobista walka.
Minęło już 4,5 roku mojej walki z rakiem, walki którą wygrywam każdego dnia. Najgorsze jest już dawno za mną ale nadal jestem na lekach, zastrzyki i tabletki są moją codziennością. Kochani.... na pewno znacie uczucie, gdy budząc się rano macie świadomością, że wygrywacie walkę która ma wpływ na Wasze życie. Mój każdy poranek właśnie tak wygląda :) Otwieram oczy i mam ochotę nucić.. "jestem zwycięzcą, nie dla mnie porażka bo jestem zwycięzcą " :)
Kochani obiecałam sobie, że w każdy październik będę przypominać Wam swoją historię i prosić o pamięć na kolejne miesiące. Prosić o samobadanie i przypominanie o tym kobietom bliskim Waszym sercom. Niestety dla wielu z nas rak jest tematem tabu, tematem który trudno poruszyć. Ale nie powinno tak być :( patrząc na to jak z roku na rok ta choroba dotyka coraz większą ilość kobiet musimy nauczyć się o tym mówić.
Nie bójcie się rozmawiać o raku, jeżeli znajdziecie w sobie odwagę żeby o nim mówić to może uratujecie komuś życie. Może rozmawiając z mamą, siostrą, ciocią, przyjaciółką czy koleżanką w pracy sprowokujecie ją do samokontroli albo badań - może uratujecie jej życie.
Z najnowszych badań wynika, że co roku w Polsce diagnozuje się raka piersi u 17 tysięcy kobiet a wyleczalność tego nowotworu sięga 70 %. Na szczęście coraz więcej kobiet wygrywa i to właśnie dzięki temu, że mówimy o raku głośno, reagujemy i badamy się. Jest coraz więcej akcji na całym świecie które mają pokazać, że rak piersi wcześnie wykryty jest wyleczalny - bo tak właśnie jest, z rakiem można wygrać jeśli znajdziemy go wcześnie.
Kochani pamiętajcie razem mamy większą siłę - mówmy o raku głośno.
...... bo życie jest w naszych rękach
Kochani :)
Zbliża się koniec miesiąca a ja co roku w październiku piszę post który ma Wam przypominać moją historię...ten post jest już trzeci.
Wiem, że jeśli jesteście ze mną więcej niż rok to znacie moją historię. Jeżeli trafiliście na mojego bloga mniej niż rok temu to bardzo mi zależy żebyście przeczytały moje posty z poprzednich lat. Proszę przeczytajcie <TUTAJ> i <TUTAJ>
Październik na całym świecie jest miesiącem poświęconym walce z rakiem piersi.
Jeśli przeczytałyście już moje posty z poprzednich lat to wiecie, że dla mnie to bardzo osobista walka.
Minęło już 4,5 roku mojej walki z rakiem, walki którą wygrywam każdego dnia. Najgorsze jest już dawno za mną ale nadal jestem na lekach, zastrzyki i tabletki są moją codziennością. Kochani.... na pewno znacie uczucie, gdy budząc się rano macie świadomością, że wygrywacie walkę która ma wpływ na Wasze życie. Mój każdy poranek właśnie tak wygląda :) Otwieram oczy i mam ochotę nucić.. "jestem zwycięzcą, nie dla mnie porażka bo jestem zwycięzcą " :)
Kochani obiecałam sobie, że w każdy październik będę przypominać Wam swoją historię i prosić o pamięć na kolejne miesiące. Prosić o samobadanie i przypominanie o tym kobietom bliskim Waszym sercom. Niestety dla wielu z nas rak jest tematem tabu, tematem który trudno poruszyć. Ale nie powinno tak być :( patrząc na to jak z roku na rok ta choroba dotyka coraz większą ilość kobiet musimy nauczyć się o tym mówić.
Nie bójcie się rozmawiać o raku, jeżeli znajdziecie w sobie odwagę żeby o nim mówić to może uratujecie komuś życie. Może rozmawiając z mamą, siostrą, ciocią, przyjaciółką czy koleżanką w pracy sprowokujecie ją do samokontroli albo badań - może uratujecie jej życie.
Z najnowszych badań wynika, że co roku w Polsce diagnozuje się raka piersi u 17 tysięcy kobiet a wyleczalność tego nowotworu sięga 70 %. Na szczęście coraz więcej kobiet wygrywa i to właśnie dzięki temu, że mówimy o raku głośno, reagujemy i badamy się. Jest coraz więcej akcji na całym świecie które mają pokazać, że rak piersi wcześnie wykryty jest wyleczalny - bo tak właśnie jest, z rakiem można wygrać jeśli znajdziemy go wcześnie.
Kochani pamiętajcie razem mamy większą siłę - mówmy o raku głośno.
źródło YT
Pamiętaj badaj swoje piersi bo od tego zależy Twoje życie !!
Cieszę się bardzo, że co roku przypominasz Nam jak ważna jest profilaktyka.
OdpowiedzUsuńJesteś przykładem dla wielu kobiet (może nie tylko kobiet ) jak walczyć o siebie, o życie. Pokonałaś chorobę i czerpiesz radość z każdego dnia. Cieszę się bardzo że jesteś z nami i
życzę Ci z całego serca wszystkiego co najlepsze:)
Pamiętam twój wpis o tej chorobie. W tym miesiącu robiłam USG piersi, jak na razie jest dobrze. Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPamiętam twój wpis o tej chorobie. W tym miesiącu robiłam USG piersi, jak na razie jest dobrze. Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńBardzo ważny temat. Obyś jak najdłużej zwyciężała tę codzienną walkę :)
OdpowiedzUsuńDorze,że nawiązałaś do tego tematu :)
OdpowiedzUsuńYes, the prevention is very important, as soon as the cancer is found, it can be cured and defeated... Beautiful manicure for a great cause :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak dwa lata temu przeczytałam Twój post; smutek, ale i radość, że tobie się udało wygrać kochana! U mnie na razie ok, ale co pół roku muszę się badać.
OdpowiedzUsuńPoryczałam się, jak czytałam Twoje poprzednie posty dot Twojej walki o siebie samą... ot tak po prostu pociekły łzy. Jesteś niesamowicie silną kobietą i za to Cię podziwiam jeszcze bardziej. Mam w piersi cztery torbiele ale nie są do ruszenia ...
OdpowiedzUsuńtez pamietam Twoj pierszy wpis o chorobie... dobrze zeni niedlugo ide do lekarza
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pazurki z przesłaniem
OdpowiedzUsuńbadania profilaktyczne są bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńśliczne pazurki :)
Bardzo, bardzo ważne przesłanie i cieszę się, że nam przypominasz! Wielu lat w zdrowiu dla ciebie i wszystkich babeczek. Jesteś bohaterką, wybrałaś i każdego dnia wygrywadz, do tego pokazując nam, że trzeba samemu pilnować, badać i, w razie czego, działać, nie załamując rąk. :* Każdą walkę można wygrać, tylko trzeba ją podjąć.
OdpowiedzUsuńDziewczyny - badajcie się. Warto też poczytać o korelacji niedoboru jodu, a rakiem piersi i układu rozrodczego kobiet. Izuniu, też popatrz w internetach, świeża sprawa u mnie w rodzinie - jod naprawdę działa!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńżyczę dużo zdrowia! paznokcie piękne w swojej prostocie, a przekaz jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńJesteś silną i wspaniałą kobietą <3 Dobrze, że przypominasz nam o tym
OdpowiedzUsuńPamiętam pierwszy post - ten sprzed dwóch lat, jak bardzo mnie poruszył. Twoja historia jest niezwykła i świetnie, że się nią dzielisz. Mimo, że staram się żeby samej myśleć inaczej, to jednak cały czas zauważam, takie historie bardziej nas poruszają i przemawiają do wyobraźni, jeśli opowiadają przeżycia kogoś kogo znamy (choćby wirtualnie). Zdrowia i siły Iza!
OdpowiedzUsuńJa musze się zbadać ;) Zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo wazna kwestia dla kobiet ;)
OdpowiedzUsuńpamiętam twój zeszłoroczny post i bardzo się cieszę, że co roku podejmujesz temat swojej historii i samobadania, bo to na prawdę bardzo ważne. Jesteś bardzo silną kobietą, trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoje poprzednie wpisy - nie da się ich zapomnieć. Cudownie, że przypominasz o profilaktyce i o tym, ze może nam ona uratować życie. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście dużo zdrowia Ci życzę :-*
It's gorgeous. I love so much this shade of pink!
OdpowiedzUsuń